Odwrócenie!Nałóż 50% cła na Chiny!Anuluj wizytę w Chinach!
- Autor:weiyun.com
- Źródło:weiyun.com
- Data wydania:2025-11-14
Niedawno „Financial Times” doniósł, że po odbyciu szczytu stalowego w Kancelarii niemiecki kanclerz Mertz publicznie wyraził swoje poparcie dla propozycji UE dotyczącej podwyższenia ceł importowych na chińską stal do 50%.
Mertz powiedział po spotkaniu z szefami największych niemieckich koncernów stalowych: „Te propozycje są krokiem we właściwym kierunku. W pełni je poprzem i mam nadzieję, że w końcu zostaną utworzone rozsądne ramy instytucjonalne”.
Ten nagły zwrot w polityce nie tylko zszokował świat zewnętrzny, ale także wylał zimną wodę na stosunki Chiny-Niemcy, które stopniowo się rozluźniały.
Mertz powiedział: „Należy pilnie chronić przemysł stalowy w naszym kraju”. Powiedział także, że należy nie tylko zwiększyć cła na Chiny, ale także znacznie zmniejszyć kontyngenty na stal, które pierwotnie umożliwiały bezcłowy import.
Komisja Europejska ogłosiła w październiku plany podwojenia ceł importowych na zagraniczną stal do maksymalnie 50% i zmniejszenia bezcłowych kontyngentów importowych o 47%.
Uważa się, że posunięcie to stanowi nawiązanie do polityki handlowej byłego prezydenta USA Trumpa, mającej na celu ochronę lokalnego przemysłu stalowego w Europie przed tanimi produktami importowanymi, zwłaszcza stalą z Chin.
W zeszłym miesiącu niemiecki minister spraw zagranicznych Waldfurt tymczasowo odwołał swoją wizytę w Chinach, uzasadniając to tym, że „w Chinach nie przeprowadzono wystarczających rozmów”.Osoby z zewnątrz uważają, że pokazuje to wzrost napięć między obiema stronami w kwestiach handlu i bezpieczeństwa. Posunięcie to wywołało także powszechne zaniepokojenie w społeczeństwie niemieckim.
27 października Wadful „nadrobił to”, mówiąc, że jedynie „przekłada” swoją wizytę w Chinach, a nie ją odwołuje, i że jak najszybciej porozmawia z Chinami i zmieni harmonogram swojej podróży.
W ostatnich latach europejski przemysł stalowy pogrążył się w licznych trudnościach. Koszty energii są 2–4 razy wyższe niż koszty partnerów handlowych, popyt na rynku niższego szczebla spada przez trzy kolejne lata, wykorzystanie mocy produkcyjnych wynosi zaledwie 67%, znacznie poniżej zdrowego poziomu 80%, a wpływ amerykańskich ceł doprowadził do gwałtownego spadku eksportu.
Jako największy producent stali w Europie i siódmy co do wielkości producent stali na świecie, niemiecki przemysł stalowy odczuł to szczególnie mocno. Zamówienia od wiodących firm, takich jak ThyssenKrupp, gwałtownie spadły, a fabryki w Zagłębiu Ruhry planują zwolnienia pracowników. Skumulowana liczba bezrobotnych w branży od 2008 roku sięgnęła 90 tys.
Znawcy branży analizują, że formalne wdrożenie ukierunkowanej polityki taryfowej UE wobec Chin nie tylko zmieni regionalny przepływ światowego handlu stalą, prowadząc do reakcji łańcuchowej krajów takich jak Wielka Brytania i Stany Zjednoczone planujących utworzenie regionalnego sojuszu stalowego, ale może również zaostrzyć konflikty handlowe między Chinami a Europą, powodując podjęcie przez wiele krajów dalszych środków ochrony handlu i jeszcze bardziej zwiększając ryzyko fragmentacji światowego łańcucha przemysłowego.
Jako łopatka polityki przemysłowej UE, ważnym celem Niemiec będzie kolejny krok w równoważeniu ochrony przemysłu i presji na koszty produkcji na dalszych etapach.
Mertz powiedział po spotkaniu z szefami największych niemieckich koncernów stalowych: „Te propozycje są krokiem we właściwym kierunku. W pełni je poprzem i mam nadzieję, że w końcu zostaną utworzone rozsądne ramy instytucjonalne”.
Ten nagły zwrot w polityce nie tylko zszokował świat zewnętrzny, ale także wylał zimną wodę na stosunki Chiny-Niemcy, które stopniowo się rozluźniały.
Mertz powiedział: „Należy pilnie chronić przemysł stalowy w naszym kraju”. Powiedział także, że należy nie tylko zwiększyć cła na Chiny, ale także znacznie zmniejszyć kontyngenty na stal, które pierwotnie umożliwiały bezcłowy import.
Komisja Europejska ogłosiła w październiku plany podwojenia ceł importowych na zagraniczną stal do maksymalnie 50% i zmniejszenia bezcłowych kontyngentów importowych o 47%.
Uważa się, że posunięcie to stanowi nawiązanie do polityki handlowej byłego prezydenta USA Trumpa, mającej na celu ochronę lokalnego przemysłu stalowego w Europie przed tanimi produktami importowanymi, zwłaszcza stalą z Chin.
W zeszłym miesiącu niemiecki minister spraw zagranicznych Waldfurt tymczasowo odwołał swoją wizytę w Chinach, uzasadniając to tym, że „w Chinach nie przeprowadzono wystarczających rozmów”.Osoby z zewnątrz uważają, że pokazuje to wzrost napięć między obiema stronami w kwestiach handlu i bezpieczeństwa. Posunięcie to wywołało także powszechne zaniepokojenie w społeczeństwie niemieckim.
27 października Wadful „nadrobił to”, mówiąc, że jedynie „przekłada” swoją wizytę w Chinach, a nie ją odwołuje, i że jak najszybciej porozmawia z Chinami i zmieni harmonogram swojej podróży.
W ostatnich latach europejski przemysł stalowy pogrążył się w licznych trudnościach. Koszty energii są 2–4 razy wyższe niż koszty partnerów handlowych, popyt na rynku niższego szczebla spada przez trzy kolejne lata, wykorzystanie mocy produkcyjnych wynosi zaledwie 67%, znacznie poniżej zdrowego poziomu 80%, a wpływ amerykańskich ceł doprowadził do gwałtownego spadku eksportu.
Jako największy producent stali w Europie i siódmy co do wielkości producent stali na świecie, niemiecki przemysł stalowy odczuł to szczególnie mocno. Zamówienia od wiodących firm, takich jak ThyssenKrupp, gwałtownie spadły, a fabryki w Zagłębiu Ruhry planują zwolnienia pracowników. Skumulowana liczba bezrobotnych w branży od 2008 roku sięgnęła 90 tys.
Znawcy branży analizują, że formalne wdrożenie ukierunkowanej polityki taryfowej UE wobec Chin nie tylko zmieni regionalny przepływ światowego handlu stalą, prowadząc do reakcji łańcuchowej krajów takich jak Wielka Brytania i Stany Zjednoczone planujących utworzenie regionalnego sojuszu stalowego, ale może również zaostrzyć konflikty handlowe między Chinami a Europą, powodując podjęcie przez wiele krajów dalszych środków ochrony handlu i jeszcze bardziej zwiększając ryzyko fragmentacji światowego łańcucha przemysłowego.
Jako łopatka polityki przemysłowej UE, ważnym celem Niemiec będzie kolejny krok w równoważeniu ochrony przemysłu i presji na koszty produkcji na dalszych etapach.
