Po czułej wizycie w Chinach nagle „odwrócił się”. Prezydent Francji powiedział, że nie wyklucza wywa
- Autor:weiyun.com
- Źródło:weiyun.com
- Data wydania:2025-12-10
5 grudnia specjalny samolot francuskiego prezydenta Macrona opuścił chińską przestrzeń powietrzną i zakończył swoją trzydniową wizytę w Chinach.
Podczas swojej wizyty w Chinach Macron podpisał z Chinami szereg porozumień obejmujących obszary polityczne, gospodarcze, strategiczne i kulturowe, zacieśniających współpracę między obydwoma krajami w kwestiach globalnych.
W niecałe 48 godzin w ekskluzywnym wywiadzie dla „Les Echos” w Paryżu zagroził Chinom cłami, zajmując twarde stanowisko: „Jeśli Chiny nie rozwiążą deficytu handlowego między obydwoma krajami, UE będzie musiała podjąć surowe środki, a nawet pójść za przykładem Stanów Zjednoczonych, nakładając cła na chińskie towary”.
Jeśli chodzi o deficyt handlowy między Chinami a UE, według danych chińskich służb celnych w pierwszych 11 miesiącach 2025 r. deficyt handlowy UE z Chinami osiągnął 266,8 mld USD, co oznacza wzrost o 19,6% rok do roku.
Macron uważa, że ta nierównowaga „zabija europejskich klientów”.Chińskie produkty podbiły rynek europejski silną konkurencyjnością, wywierając presję na francuską produkcję. Jednak podstawowe kategorie, które Francja może eksportować do Chin, nadal ograniczają się do towarów tradycyjnych, a produkty przemysłowe o wysokiej wartości dodanej mają wybitne braki.
Rozumie się, że tym razem groźba Macrona była rzeczywiście wyraźnie wycelowana.
Niemiecki Handelsblatt zwrócił uwagę, że UE planuje nałożyć wysokie cła w wysokości od 25% do 50% na chińską stal i produkty pokrewne, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z poprzednią stawką podatku wynoszącą 25%.
Warto wspomnieć, że były wyższy urzędnik UE powiedział, że UE przygotowuje się do 20 dochodzeń antydumpingowych skierowanych przeciwko Chinom w wielu dziedzinach, obejmujących kluczowe surowce chemiczne, moduły fotowoltaiczne, falowniki i inne korzystne chińskie gałęzie przemysłu.
Rzecznik Ministerstwa Handlu podkreślił również, że „przywrócenie równowagi w handlu wymaga dwustronnej otwartości, a„ usuwanie ryzyka ”nie może stać się „dekooperacją”. Umowa handlowa Chiny–UE obejmuje wszystkie kwestie istotne dla UE. To UE odłożyła proces ratyfikacji na półkę.”
W dniu przemówienia Macrona niemiecki minister spraw zagranicznych Waldfurt udał się już z wizytą do Chin, torując drogę kolejnemu wyjazdowi premiera Mertza. Jego działania ostro kontrastowały z działaniami Francji.
Kraje przyjazne Chinom, takie jak Węgry i Grecja, również dały jasno do zrozumienia, że mogą zawetować propozycje podwyżek podatków. Polityka handlowa UE wymaga jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich, co może utrudnić realizację groźby celnej.
Podczas swojej wizyty w Chinach Macron podpisał z Chinami szereg porozumień obejmujących obszary polityczne, gospodarcze, strategiczne i kulturowe, zacieśniających współpracę między obydwoma krajami w kwestiach globalnych.
W niecałe 48 godzin w ekskluzywnym wywiadzie dla „Les Echos” w Paryżu zagroził Chinom cłami, zajmując twarde stanowisko: „Jeśli Chiny nie rozwiążą deficytu handlowego między obydwoma krajami, UE będzie musiała podjąć surowe środki, a nawet pójść za przykładem Stanów Zjednoczonych, nakładając cła na chińskie towary”.
Jeśli chodzi o deficyt handlowy między Chinami a UE, według danych chińskich służb celnych w pierwszych 11 miesiącach 2025 r. deficyt handlowy UE z Chinami osiągnął 266,8 mld USD, co oznacza wzrost o 19,6% rok do roku.
Macron uważa, że ta nierównowaga „zabija europejskich klientów”.Chińskie produkty podbiły rynek europejski silną konkurencyjnością, wywierając presję na francuską produkcję. Jednak podstawowe kategorie, które Francja może eksportować do Chin, nadal ograniczają się do towarów tradycyjnych, a produkty przemysłowe o wysokiej wartości dodanej mają wybitne braki.
Rozumie się, że tym razem groźba Macrona była rzeczywiście wyraźnie wycelowana.
Niemiecki Handelsblatt zwrócił uwagę, że UE planuje nałożyć wysokie cła w wysokości od 25% do 50% na chińską stal i produkty pokrewne, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z poprzednią stawką podatku wynoszącą 25%.
Warto wspomnieć, że były wyższy urzędnik UE powiedział, że UE przygotowuje się do 20 dochodzeń antydumpingowych skierowanych przeciwko Chinom w wielu dziedzinach, obejmujących kluczowe surowce chemiczne, moduły fotowoltaiczne, falowniki i inne korzystne chińskie gałęzie przemysłu.
Rzecznik Ministerstwa Handlu podkreślił również, że „przywrócenie równowagi w handlu wymaga dwustronnej otwartości, a„ usuwanie ryzyka ”nie może stać się „dekooperacją”. Umowa handlowa Chiny–UE obejmuje wszystkie kwestie istotne dla UE. To UE odłożyła proces ratyfikacji na półkę.”
W dniu przemówienia Macrona niemiecki minister spraw zagranicznych Waldfurt udał się już z wizytą do Chin, torując drogę kolejnemu wyjazdowi premiera Mertza. Jego działania ostro kontrastowały z działaniami Francji.
Kraje przyjazne Chinom, takie jak Węgry i Grecja, również dały jasno do zrozumienia, że mogą zawetować propozycje podwyżek podatków. Polityka handlowa UE wymaga jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich, co może utrudnić realizację groźby celnej.
